czwartek, 24 stycznia 2013

Powrót!

W tym tygodniu lekarz zdjął mi szwy i wreszcie mogłem zacząć biegać. Jestem już po trzecim treningu po tej przerwie i powoli odzyskuję formę.
Pierwszy trening nie był zbyt przyjemny. Przebiegłem, z tego co pamiętam, 20 minut, które przyszło mi z trudem. Podczas trzyminutowego marszu trochę sobie odpocząłem i przebiegłem kolejnych 10 minut.
Drugi trening poszedł znacznie łatwiej. Przebiegłem 25 i 10 minut i nadal miałem jeszcze siły więc zrobiłem 2 przebieżki (przebieżka to 100m szybkiego biegu i 100m truchtu jako odpoczynek)
Dziś przebiegłem 2x25 minut. Poszło całkiem gładko, choć zauważyłem, że pod koniec zwalniałem, co starałem się jak najszybciej wyrównać.
Pojutrze planuję 50 minut. W końcu już za ok. 2 tygodnie (9.02.2013 r.) bieg na 10km!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz